Pawel KNAST z Akademii Kaliskiej im. Prezydenta Stanisława Wojciechowskiego to ceniony naukowiec i praktyk, którego badania skupiają się na zrównoważonym rozwoju, innowacjach technologicznych oraz strategiach gospodarczych opartych na wiedzy. Jego bogate doświadczenie sprawia, że jest doskonale zaznajomiony z kluczowymi kwestiami dotyczącymi współczesnej transformacji ekonomicznej.
Jak by Pan scharakteryzował obecne czasy?
Moim zdaniem, jednym z najważniejszych kryteriów obecnych czasów są zmiany zachodzące w społeczeństwach wynikające z rozwoju technologii. To, co jeszcze w XX wieku było traktowane jako science fiction, obecnie jest powszechnie stosowane w rozwiniętych gospodarkach świata.
Czy to tłumaczy obecne konflikty na świecie?
Wojny są narzędziem realizacji polityki, pozwalającym na zdobycie korzyści materialnych, m.in. poprzez przejęcie niedostępnych technologii czy chęć dominacji nad innymi narodami. Wówczas podbite narody pracują jako niewolnicy. Społeczeństwa wykształcone i tolerancyjne nie są skłonne do prowadzenia wojen. Dlatego tak ważne jest kładzenie nacisku na edukację przez całe życie, ponieważ postęp technologiczny dokonuje się każdego dnia i dlatego wszelkie inicjatywy szkoleniowe są niezmiernie ważne oraz pożyteczne dla świadomych pracodawców.
Czy hasło „gospodarka oparta na wiedzy” jest tylko zwykłym sloganem?
Hasło to zostało upowszechnione przez Organizację Współpracy Gospodarczej i Rozwoju. Po angielsku Organisation for Economic Cooperation and Development i powszechny stosowany skrót to OECD. OECD rozpoczęła działalność 30 września 1961 roku na podstawie podpisanej 14 grudnia 1960 roku Konwencji Paryskiej. W 1996 roku OECD opracowała dokument pt. "THE KNOWLEDGE-BASED ECONOMY" - numer dokumentu 96/102. Od tego momentu termin "gospodarka oparta na wiedzy" stał się powszechnie stosowany.
Jakie było główne przesłanie tego dokumentu?
W 1996 roku w krajach OECD zauważono, że ocena działań gospodarczych opiera się na wskaźnikach ekonomicznych, które nie uwzględniają ówczesnych zjawisk ekonomicznych i gospodarczych związanych z rozwojem nowych technologii. Najczęściej stosowane wskaźniki ekonomiczne zachęcały do przenoszenia produkcji do krajów o niższych kosztach wytworzenia, na czym skorzystała między innymi polska gospodarka. Do 1996 roku nie oceniano powszechnie wpływu badań naukowych na rozwój firm i nie skupiano się na analizie wpływu wiedzy jaki wywiera ona na korzyści ekonomiczne przedsiębiorstw. Wówczas kraje OECD zwróciły się w stronę rozwoju innowacyjnych technologii, aby zmierzać w kierunku gospodarki opartej na wiedzy. W podsumowaniu dokumentu wyodrębniono 4 obszary działań:
1. zasoby i przepływy wiedzy,
2. zwrot nakładów poniesionych na zdobywanie wiedzy,
3. sieci wiedzy,
4. wiedza i uczenie się.
Moim zdaniem zarządzanie wiedzą jest kluczowym elementem nowoczesnych firm, które chcą utrzymać się na rynku w XXI wieku. W ramach tego procesu istotne są zasoby i przepływy wiedzy, tworzenie sieci wiedzy oraz umiejętność uczenia się, nie tylko w okresie edukacji ale także po jej zakończeniu. Zasoby ludzkie, kapitałowe i efektywne wykorzystanie informacji są fundamentem dobrze funkcjonującej firmy. Analiza zwrotu nakładów poniesionych na zdobywanie wiedzy pomaga zrozumieć wpływ oddziaływania badań na kondycję finansową i rozwojową firmy. Parametry te pozwalają zarządom posiąść wiedzę na temat korzyści wynikających z prowadzenia badań. Sieci wiedzy umożliwiają dzielenie się wiedzą między pracownikami, oddziałami firm i innymi organizacjami, co pozwala na skuteczniejsze wykorzystanie dostępnych zasobów kapitału intelektualnego oraz finansowego oraz dostosowanie się do zmieniających się warunków rynkowych. Świadomość zmieniających się warunków biznesowych jest ściśle związana z świadomością pracowników.
W jaki sposób można ocenić badania prowadzone przez przedsiębiorstwa?
Jednym z kluczowych aspektów oceny prowadzenia badań jest uwzględnienie rozwoju technologii oraz jej wpływu na produktywność oraz wzrost gospodarczy, który może być postrzegany jako wzrost przychodów firmy lub jako wzrost PKB w skali kraju.
Czy w tym zakresie może Pan pomóc firmom chcącym działać w sposób nowoczesny?
Tak. Jest to możliwe. Wymaga to ścisłej długotrwałej współpracy. Kluczowym jest zrozumienie trzech obszarów działań. Pierwszy z nich dotyczy zmian w technologii produkcji i drugi obszar własnych produktów oraz trzeci obejmujący szkolenia kadry. Pracownicy na bieżąco powinni znać trendy rozwojowe w interesujących ich obszarach wiedzy.
Na bazie Pana 30 letniego doświadczenia zawodowego pracy z biznesie i na uczelni - jak Pan ocenia świadomość konieczności prowadzenia badań i rozwoju kadry?
Świadomość konieczności wprowadzania nowych technologii i podnoszenia kwalifikacji pracowników rośnie wśród zarządów firm. Moim zdaniem, wraz z tą świadomością wzrasta również potrzeba rozwoju kompetencji pracowników poprzez uczestnictwo ich w szkoleniach. Obserwuję trend, w którym wiele firm tworzy oddziały badawczo-rozwojowe, co pozwala na utrzymanie konkurencyjności na rynku globalnym. Warto zauważyć, że dzisiaj firmy konkurują nie tylko na rynku lokalnym, ponieważ nie ma żadnych barier, aby sprowadzić produkty z Indii, Chin lub innych krajów. Jestem dobrej myśli, że mimo chwilowych zawirowań w gospodarce światowej. W niedługim czasie nastąpi rozwój firm produkcyjnych i usługowych oferujących innowacyjne rozwiązania.
Proszę powiedzieć z jakimi Pan spotkał się w polskich firmach problemami przy wdrażaniu „gospodarki opartej na wiedzy”?
Bardzo trudno jest ekonomistom i prawnikom zrozumieć złożoność problematyki prowadzenia badań rozwojowych oraz wdrożeniowych. By opracować nowe technologie, dokonać modernizacji parku maszynowego - niezbędny jest czas i nakłady finansowe oraz kadra, która nieustannie poszerza swoją wiedzę. Z punktu widzenia właścicieli firm i zarządów wydatki na badania i rozwój traktowane są jako koszty w firmie, które nie przynoszą natychmiastowych rezultatów i na wstępnych etapach takie prace są przerywane i nie są kontynuowane. Jest to powszechny problem i dlatego nowoczesne Państwa organizują wszelkiego rodzaju zachęty w postaci grantów i dotacji na badania i rozwój. Należy też zauważyć, że często oczekiwania ukończenia prac badawczych w ciągu 2 lub 3 lach mogą być trudne do spełnienia. Wszystko zależy od branży w jakiej działa konkretne przedsiębiorstwo. Dlatego to co udało się w jednej firmie nie oznacza, że uda się w innej.
Co można zrobić by podnieść wśród zarządów i właścicieli firm świadomość konieczności kształcenia pracowników i prowadzenia badań rozwojowych, wdrożeniowych i naukowych?
Najprościej jest odnieść się do przykładu, które zachodzą w świecie telefonów komórkowych. Co dwa – trzy lata pojawiają się nowe modele telefonów i kolejne wersje oprogramowania. Zazwyczaj menadżerowie nie korzystają z telefonów z początku XXI wieku. Tempo rozwoju technologii w różnych branżach jest inne. Trzeba mieć świadomość, że w każdej z nich jednak ono następuje. Dlatego uaktualnianie wiedzy wśród pracowników jest bardzo ważne i prowadzenie badań zmierzających w kierunku wzrostu innowacyjności wyrobów i produkcji jest niezbędnym czynnikiem pozwalającym przedsiębiorstwom na prowadzenie działalności gospodarczej w dłuższej perspektywie. Tylko połączenie wiedzy i umiejętności pracowników oraz wdrażanie innowacyjnych rozwiązań pozwolą utrzymać się firmom w świecie nieustannej konkurencji.
Co by Pan czytelnikom powiedział na zakończenie wywiadu?
Bardzo ważna w biznesie jest etyka i mówienie prawdy. Jest to bezcenne. Inaczej sens prowadzenia działalności gospodarczej staje pod znakiem zapytania. Dobra atmosfera w pracy i praca zespołowa oraz wytrwałość przynoszą spodziewany efekt. Nie wolno w procesie innowacji zrażać się po pierwszych niepowodzeniach. Mam nadzieję, że ta rozmowa przyczyni się do zwiększenia świadomości na temat potencjału, który drzemie w każdym przedsiębiorstwie i w ich pracownikach. Powodzenia w życiu. Dziękuję za uwagę. Paweł Knast
Kontakt:
Hahn-Group Ryszard Hahn
ul. Londzina 31/7
47-400 Racibórz
NIP: 6391735127
Regon : 522955516